Wolne związki zamiast rodziny? Deprawacja postępuje, szczególnie w mediach
Polskie społeczeństwo się starzeje, do tego dochodzi niski poziom dzietności, co daje Polsce niż demograficzny. Polska jest jednym z krajów, którego, naród wymiera najszybciej. Co na to opinia publiczna? Okazuje się, że media, zamiast promować trwałe związki, małżeństwa, w których dzieci mają szansę na prawidłowy rozwój, przedstawiają rodzinę jako siedlisko patologii i przemocy.
Zamiast tego współcześnie lansowany jest "wolny" styl życia. Wolne związki, rozwody, niewierność małżeńska czy homoseksualizm. Wydawać by się mogło, że niektóre polskojęzyczne media prześcigają się w promowaniu rozwiązłości i straszeniu... rodziną.
Rodzina oczami postępowych mediów
Choć zjawisko to nie jest nowe, to jednak nie da się zaprzeczyć, że w ostatnich tygodniach zdecydowanie przyspiesza. Liberalne media nie od dziś próbują forsować styl życia, który nie uwzględnia tradycyjnego małżeństwa i rodziny. Próbuje się normalizować zjawiska tj. rozwody, homoseksualizm czy niewierność. W ostatnim czasie do tej listy można byłoby dodać... pedofilię.
Dorota Łosiewicz z tygodnika "Sieci" zwraca uwagę na niebezpieczny trend w mediach i przytacza artykuł, którego bohaterka na co dzień zajmuje się romansami z żonatymi mężczyznami. Publicystka zauważa, że tego typu treści wzbudzają wątpliwości u młodych kobiet, zwłaszcza tych, które są na etapie rozważania związania się na stałe z mężczyzną i założenia rodziny. Skoro zdrady są ukazywane jako norma i codzienność, jak młode pokolenie ma przekonać się do trwałego budowania relacji, opartych na miłości i wierności?
Teksty publikowane przez niektóre serwisy i portale nie pozostają bez znaczenia także dla młodych mężczyzn. Łosiewicz przytacza inny przykład artykułu, w którym kobieta żyje zarówno z mężem, jak i kochankiem i nie uważa tego, za nic niestosownego. Dziennikarka "Sieci" wspomina również o nowym zjawisku... imprez rozwodowych.
Niszczenie dobrego obrazu rodziny
Bez wątpienia, tego typu treści podawane przez media wpływają na społeczeństwo. W wyniku tego obywatele niejednokrotnie mają zniszczony dobry obraz rodziny. W konsekwencji przekłada się to na mniej zawieranych związków małżeńskich.
– Współczesny świat, agenda LGBT+ i rewolucja kulturowa dążą do redefinicji takich pojęć jak rodzina czy małżeństwo i aby skutecznie te cele zrealizować, trzeba wykoślawić, zmienić wizerunek i postrzeganie takich fundamentalnych dla społeczeństwa wartości. Dlatego używa się do tego mediów. Tam pod pozorem informowania i przekazywania ciekawostek promuje się rozwiązłość, tzw. mentalność rozwodową, i opowiada o patologiach rodzinnych, nierzadko fikcyjnych – ocenił prezes Centrum Życia i Rodziny Paweł Ozdoba.
Prezes CŻiR zauważa, że w mediach brakuje krytyki rozpadu rodzin, a wręcz przeciwnie, rozwód ukazywany jest jako "odzyskanie wolności". Jak wskazuje ekspert, nie ma w mediach głównego nurtu zachęty do walki o rodzinę, czego negatywne konsekwencje ponoszą nie tylko dorośli, ale także dzieci.
Duża część Polaków wśród swoich priorytetów widzi rodzinę, jednak przeszkodą niejednokrotnie jest obawa przed rozpadem małżeństwa i rodziny. W wielu przypadkach ta obawa to wynik działań mediów, które pracują, by w negatywnym świetle ukazać rodziny, małżeństwa, rodzeństwo czy rodziców. – Wspieranie rodziny jest niezwykle cenne, także biorąc pod uwagę poziom dzietności i kryzys demograficzny. Bez małżeństw i trwałych rodzin nie wyjdziemy z tej zapaści. Dlatego uważam, że promocja tzw. mentalności rozwodowej i poglądów, że rodzina to miejsce wielu społecznych patologii, to jawna dywersja – podkopywanie interesu społecznego i narodowego – komentował Paweł Ozdoba.